sobota, 3 stycznia 2015

Rozdział 7 ~Susanne

Lecę przez ciemność. Podmuch wiatru owiewa moje ciało. To jest niesamowite. Udeżam o coś plecami i odbijam się na około metr w górę i znów upadam na siatkę. Zaczynam się śmiać, patrzę na niebo które ma teraz odcień fioletu. Uwielbiam taką adrenalinę.
-Masz zamiar tam leżeć i czekać, aż ktoś na ciebie spadnie? - pyta jakiś damski głos
Zaczynam się turlać po siatce w strone głosu, czuję jak ktoś napina siatkę by było mi łatwiej zejść. Staję na drewnianej platformie i patrzę na Nieustraszoną.
- Jak masz na imię? Możesz je zmienić
Mogę zmienić imię... To rozsądne bo gdy społeczeństwo dowie się o szpiegu Erudycji każdy pozna moje prawdziwe imię...
- Sue - mówię gdy ktoś spada na siatkę - jestem Sue.
Wilki którym się nudziło skaczą jeden po drugim. Gdy już wszyscy stoimy na twardym gruncie ruszamy przez kamienne korytarze. Ktoś dotyka mojego ramienia, a ja odskakuje.
- Pokarze ci gdzie jest sypialnia transferów - uśmiecha się ukazując swoje białe zęby - a tak w ogóle jestem Clary
- Sue - mówię
Clary skręca w jeden z bocznych korytarzy. Dziewczyna coś mówiła, a ja zaczęłam się jej przyglądać. Clary ma melodyjny głos, długie proste blond włosy sięgające do bioder. Jasną cerę i rumiane policzki. Jej błękitne oczy maja w sobie wiele ciepła i niestety głupoty. Jest wysoka i ma idealną figurę. Po prostu jest śliczna i obawiam się, że trochę tępa.
- Sue jesteś tam? - pyta blondynka
- T..tak jestem tylko trochę się zamyśliłam
Dziewczyna lekko chichocze co czyni ją jeszcze bardziej dziewczęcą. Wchodzimy do środka. Stoi tam 10 łóżek w tym 8 zajętych, 2 skrzynie jedne na stare ubrania druga z czarnymi ciuchami. Zajmuje wolne łóżko obok Clary i zaczynam grzebać w czarnych ubraniach. Zakładam luźny czarny t-shirt, wytarte czarne spodnie i glany. Clary nie ma w pokoju tylko widzę skrawek papieru z napisem "kolacja o 20:00". Patrzę na zegarek mam 10 minut by w tym miejscu odnaleźć stołówkę. Chowam szybko torbę pod łóżko i wychodzę. Błądzę jakiś czas po ciemnych korytarzach. Pytam się jednego Wilka o drogę, a on zirytowany mówi mi gdzie mam iść.  Spóźniona o jakieś 15 minut wchodzę na stołówkę. Wokoło mnie panuje kompletny zamęt, słyszę śmiechy i rozmowy. Dostrzegam Clary. Idę w jej stronę, siedzi przy stole z 2 chłopakami. Siadam na przeciwko dziewczyny.
- Jestem Sue - mówię do nich
- Ja jestem Zake, a to jest Clary - mówi niebieskowłosy
- Ymm Zake - zaczyna Clary - my się już znamy...
Nakładam na talerz hamburgera. Przenoszę wzrok na Zake'a. Ma krótkie granatowo-niebieskie włosy i lodowato błękitne oczy. Ciemna karnacja doskonale do niego pasuje. Urodzony Nieustraszony z zewnątrz, tak jak moja okładka ukazuje mnie jako Serdeczną, ale widzę, że coś go trapi. Nie mogę się lepiej przyjrzeć bo on i Clary wychodzą. Przenoszę wzrok na drugiego chłopaka.... to księciunio.... Ma długie czarne włosy, ale nie tak długie by można je związać. Jasna cera, ale o wiele ciemniejsza od mojej. Granatowe oczy kryją wiele tajemnic, które sama nie wiem czemu chcę poznać... jest umięśniony, ale mniej niż Zake. Książę podnosi wzrok i natrafia na mój. Ta cisza jest nie do zniesienia...
- Jak masz na imię? - pytam
- Thomas
- Acha czyli - zaczymam opierając łokcie na stole - księciunio jednak ma jakieś imię
- Nie mów tak na mnie!
- Dlaczego? Czyżby księciu korona z głowy spadła?
Dostrzegam kontem oka dwie dziewczyny które patrzą się na nas i ledwo nie wybuchają śmiechem.
- Zamknij się Sue! - Thomas traci już cierpliwość
- Sue, Sue, Sue... - uśmiecham się złośliwie - tak mam na imię - dwie Nieustraszone wybuchają śmiechem.
Wstaję i idę do wyjścia. Słyszę, że Thomas idzie za mną. Idę przez korytarz, ale nagle księciuniu zagradza mi drogę...

Sorry za to, że dziś taki krótki rozdział, ale kompletnie brak mi weny :( mam nadzieję, że się podoba.
Tak wiem błędy, ale piszę na telefonie...
~ Lisia

5 komentarzy:

  1. " Księciunio", "Wredotka". Nie uważacie, że to troszkę żałosne? 16-latkowie tak siebie nie nazywają. Po za tym macie ciekawy pomysł. Szkoda troche, że Sue będzie szpiegiem ale i tak jej nie lubię :p. Nie poszukujecie może bety, bo widzę, że trochę błędów ortograficznych jest?
    Pozdrawiam Ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Księciunio" jest tylko dlatego, że on w oczach Sue zachowuje się jak książę. Potem się to zmieni....
      I dziękuję za szczerą opinie.

      Usuń
    2. Wiem o co chodzi, ale zauważam że w takim wieku lidzie nie nadają sobie takich przezwisk.

      Usuń
    3. A mogę wiedzieć którą postać najbardziej lubisz?

      Usuń
    4. Jakoś Thomas przypadł mi do gustu. Wydaje się taki szczery ;)

      Usuń