- Co tu robisz Milusińska? To nasze mi...
- Przepraszam bardzo, ale nie jest podpisane. - warknęła. - Ale jeśli księciu korona z głowy spadnie, to ja się usuwam z drogi...
Po tych słowach wstała, i podeszła do dziury w pociągu. Wraz z przyjaciółmk usiadłem w rogu. Zacząłem znowu rozmyślać o tym, do jakiej frakcji się udać. Pewnie, gdyby w pewnym momencie Nicole mną nie potrząsnęła, zostałbym w pociągu na dobre. Wstaliśmy, i ruszyliśmy w stronę dziury. Gdy pociąg przejeżdżał obok szkoły, wyskoczyłem. upadłem na prawą nogę i od razu zacząłem biec. Uśmiech zawitał na mojej twarzy, jednak po chwili znikł. To może być mój ostatni wyskok. W końcu dobiegam do sali. W tym roku Milusińscy prowadzą Ceremonię Wyboru. Wraz z Nicolet i Zake'iem siadamy z reszta Nieustraszonych. Ceremonia się rozpoczyna. Przedstawiciele Milusińskich wchodzą na scenę.
- Dziś ci młodzi ludzie staną się pełnoprawnymi członkami społeczeństwa. Alfabetycznie zostaną wyczytane wasze nazwiska. Kiedy uslyszycie swoje, wejdźcie na środek. - powiedziała jedna z przewodniczacych. Wtedy inny przewodniczacy zaczął czytać listę. ..
- Dick Azer! - krzyknął. Jakiś Miluśiński wstał, i wszedł na scenę. Rozciął sobię skórę dłoni, a jego krew skapała na ziemię Serdecznych. Wsród kolorowego tłumu rozległy się wesołe wrzaski. Przelatują kilka nazwisk.
- Nicolet Davis - powiedział Serdeczny. Nicolet wstała, wesoła i pewna siebie jak zawsze i weszła na scenę. Rozcięła rękę, a jej krew skapała na ziemię. Serdeczni znowu wrzeszcząą. Coraz bliżej mnie...
- Susanne Fox! - krzyczy Serdeczny. W jego głosie czuć dumę, zapewne to jego córka. Na scenę wchodzi nasza chytra Miluśińska. Nacina rękę, nadstawia ją nad węgle... NASZĘ WĘGLĘ! Nie wiem czemu, ale cieszy mnie to. Nagle... potyka się... krew spływa do misy Erudycji... Nie... Dziewczyna spogląda na nas... Czyżby centralnie na mnie? Odchodzi do Mądrali.
- Thomas Fucker. - mówi ojciec niedoszłego Wilka. Wstaję i idę na scenę. Już wiem co wybiorę... Biorę nóż do ręki. Rozcinam rękę. Nawet się nie krzywię. Moja ręka rusza nad weglę...
- 'Nie pójdę dla niej do Erudycji... Nie...' - myślę. Moja krew spada do misy i iskrzy na weglach... Wilki wyją ze szczęścia... Jestem geniuszem... Jestem idiotą...
Wesołego Nowego Roku kochani!
~May
May pozwól, że zacytuję... "- 'Nie pójdę dla niej do Erudycji... Nie...' - myślę. Moja krew spada do misy i iskrzy na węglach... Wilki wyją ze szczęścia... Jestem geniuszem... Jestem idiotą..." Ten tekst jest epicki <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńWiem Lisku ♡♡♡
UsuńMam nadzieje że Susan będzie z Thomasem :)
OdpowiedzUsuńA co jeśli wybierze Zake???
UsuńO tym, to Natka decyduje a nie my...
UsuńAle to ja piszę Susanne i mogę napisać, że się skocha w Zake'u
Usuńczemu Thomas nie poszedł do Mądrali?!?!?!
OdpowiedzUsuńplis niech bedzie z Thomasem
OdpowiedzUsuńNie wszystko jest zgodne z rozdziałem 1. Kilka błędów ortograficznych i interpunkcyjnych. Na przyszłość nie używaj żadnych przekleństw, one naprawdę nie są mile widziane. Pooowtórzeeeniaaa. I jeszcze jedno: lepiej nie piszcie tej samej akcji w dwóch rozdziałach. To jest nudne. Najlepiej napisać w jednym rozdziale i z jednej perspektywy wszystko to co ma się odbyć w danym miejscu i czasie. ~ Olynte
OdpowiedzUsuńFajjowo
OdpowiedzUsuń